Categories: Aktualności, Galerie, Ludzie, O nas

Bierzmowani w Zduńskiej Woli u św. Maksymiliana

Jeszcze przed rozpoczęciem ferii odbyła się kolejna pielgrzymka formacyjna młodzieży bierzmowanej.

Tym razem celem była Zduńska Wola. Oto relacje samej młodzieży.

Najpierw Wiktoria Szprync:

10 lutego pojechaliśmy na naszą drugą pielgrzymkę formacyjną do Zduńskiej Woli. O godzinie 10:00 wyjechaliśmy z parkingu przy kościele w Liskowie. O około 11:30dojechaliśmy do wyznaczonego celu gdzie urodził się Święty Maksymilian Maria Kolbe. Muzeum mieści się w zrekonstruowanym budynku mieszkalnym, stojącym na terenie poprzedniego, będącego miejscem urodzenia świętego. W latach 1991- 1993 ze względu na zły stan techniczny budynku, został on rozebrany i na tym samym obszarze – przy użyciu historycznych elementów- postawiono nowy obiekt. W muzeum dowiedzieliśmy o jego życiu, począwszy od dzieciństwa po śmierć męczeńską w obozie zagłady. Święty dobrowolnie wybrał śmierć głodową w zamian za Franciszka Gajowniczka. Ekspozycja muzealna zlokalizowana jest w pięciu pomieszczeniach urządzonych tematycznie.

  • pokój życia, ukazujący biografie świętego,
  • pokój myśli i duchowości, zawierający ekspozycje myśli i aforyzmów o. Kolbe oraz wystawę rzeźb, wykonanych na konkurs ogłoszony w związku ze stuleciem jego urodzin,
  • kuchnia z wystawą mebli i sprzętów gospodarstwa domowego, pochodzących z końca XIX wieku
  • pokój historii, ukazujący obraz dawnej Zduńskiej Woli, z ekspozycją składającą się z fotografii, widokówek, obrazów oraz maszyn i narzędzi tkackich,
  • pokój narodzin(na poddaszu), wyposażony w dawne sprzęty i meble, w tym m.in. kołyskę i ołtarzyk.

Następnie udaliśmy się do kościoła pod wezwaniem Św. Maksymiliana Marii Kolbe gdzie uczestniczyliśmy we mszy świętej odprawianej przez naszego księdza proboszcza. Po nabożeństwie i zwiedzeniu kościoła wróciliśmy o godzinie 14:00 do Liskowa. Pomimo że pogoda nam nie sprzyjała bo było bardzo zimno to nikt nie narzekał i zdaniem każdego ta wycieczka była interesująca i warta zapamiętania.

I jeszcze relacja Roberta Cyla:

Dnia 10.02.2018r. my jako młodzież przygotowująca się do bierzmowania, wybraliśmy się na pielgrzymkę do Zduńskiej Woli by lepiej poznać świętego Maksymiliana Marię Kolbe.  Już wcześniej księża przybliżyli nam historię tego niezwykłego (jak się później dowiedzieliśmy) mężczyzny.

Wyruszyliśmy z rana ok. godziny 10.00. Jak zazwyczaj podróż rozpoczęliśmy modlitwą, a później każdy znalazł sobie zajęcie w własnym zakresie aż przez prawie półtorej godziny. Miejsce udało nam się rozpoznać po ogromnym kościele, który już z zewnątrz zadziwiał swoją estetyką. Po zorganizowaniu się w grupę ruszyliśmy do jednego z głównych punków naszej wycieczki. Mianowicie był to w pełni zachowany dom św. Maksymiliana. Budowla była stara i drewniana. Wszyscy przeszliśmy przez niecodzienne drzwi i skierowaliśmy się do sali na prawo. W samym centrum znajdowała się Matka Boska wykonana z kości słoniowej. Przy ścianach natomiast, miejsce gospodarowały różne rzeźby, gabloty z dokumentami, ale uwagę i tak najbardziej przykuwała mozaika z wizerunkiem świętego, o którym przyjechaliśmy się dowiedzieć. Na samym wstępie starszy Pan ogólnie opowiedział o przebiegu życia Maksymiliana. Następnie do drewnianych schodach przeszliśmy do pokoju, w którym Święty się urodził. Układ mebli był prawie taki sam, a autentycznymi przedmiotami z jego czasów było łóżko oraz szafa. Trudno sobie wyobrazić, że stoi się w tym samym miejscu, po którym kiedyś wędrował Maksymilian z braćmi i matką. Wysłuchaliśmy jego streszczonej biografii z dużym skupieniem. Jak się okazało nie tylko był oddany Bogu, ale również maił potężny umysł! Tworzył rakiety, rozpracował obronę Lwowa podczas II wojny światowej, wydał czasopismo „Rycerz Niepokalany”, założył Niepokalanów pod Warszawą i wyleciał do Japonii by tam również wydać swoje pismo, a nawet nie znał języka! Musiał być odważna osobą. Mieliśmy wolną chwilę by przechadzać się po mieszkaniu i zwrócić uwagę na szczegóły. W jednej z dalszych izb była rzeźba, która całkowicie oddawała Maksymiliana, jego wizerunek twarzy, wysokość. W tym miejscu dowiedzieliśmy się również dlaczego dostał imię Maksymilian Maria. Po zakończeniu całego obchodu udaliśmy się na mszę w kościele gdzie został ochrzczony, którą poprowadził ksiądz Andrzej i Tomasz. Wnętrze również zadziwiało elegancją, symetrycznością i zdobieniami. Udało nam się zobaczyć i ucałować relikwię św. Maksymiliana, a był to włos z jego brody. Po zakończonej Eucharystii pani, która była Panią dyrektor rozszerzyła nam jeszcze nieco bardziej jego biografię, a końcowo streściła historię kościoła. Podziękowaliśmy i na zakończenie tej pielgrzymki wykonaliśmy wspólne zdjęcie, przy rzeźbie św. Maksymiliana Marii Koble, która wpatrywała się w dal stojąc przed kościołem.

Cała wyprawa została osłodzona pączkami i rogalikami (tak trochę przedłużyliśmy sobie Tłusty Czwartek), które przyniosły nam dziewczyny, wiec tym bardziej smakowały! Z tego dnia mogliśmy się dowiedzieć wielu informacji i jestem zadowolony z tego, że udało mi się pojechać.

I jeszcze fotki Mileny Koniak…