W tym roku trochę trzeba było poczekać, ale ostatecznie udało nam się wyruszyć na pielgrzymkę „nagrodową” za ubiegłoroczne roraty.

Od lat staramy się, aby nagrodą dla dzieci za uczęszczanie na nabożeństwa, czy to roratnie czy różańcowe, była jakaś możliwość integracji połączonej z modlitwą. Postawiliśmy na sprawdzone miejsce, które zawsze gwarantuje dobre wrażenia tak duchowe jak i rozrywkowe. Licheń jest stosunkowo blisko, a w dodatku oferuje tereny rekreacyjne. Jak zwykle więc zapakowaliśmy grilla do autobusu i ruszyliśmy w drogę. Po dotarciu było trochę czasu wolnego, który większość wykorzystała na skonsumowanie lodów, bo pogoda jak najbardziej nastrajała, a następnie uczestniczyliśmy w Mszy Świętej w bazylice, która była niemal pełna: mnóstwo dzieci pierwszokomunijnych z rodzicami (spotkaliśmy dzieci z księdzem proboszczem z sąsiedniej parafii w Chlewie), ale nie tylko. Po Eucharystii udaliśmy się do autokaru i przejechaliśmy kilkaset metrów nad jezioro, gdzie można było skorzystać z możliwości kąpieli. Atrakcją wyjazdu było również to, że po raz pierwszy zaoferowaliśmy dzieciom nie kiełbaski z grilla a ulubione przez nich hot-dogi, które wyszły rewelacyjnie! Inne grupy z zazdrością spoglądały na nasz punkt gastronomiczny gdzie „urzędowały” siostra Mirosława i Anna, niektórzy nawet chcieli coś kupić ;). Ale choć u nas nie było nic na sprzedaż, to jednak wszyscy wróciliśmy ubogaceni.