Categories: Aktualności, Galerie, Wydarzenie

Sanktuaria Wschodniej Polski Dzień Czwarty

Kolejny dzień naszej pielgrzymki poprowadził nas najpierw do Lublina a następnie do Kozłówki.

Wczesna pobudka i wyjazd definitywny z hotelu w Biłgoraju. Kierunek Lublin. Zanim dotrzemy na Stare Miasto trafiamy pod Zamek Królewski, który wygląda, jak gdyby był z zupełnie innej bajki. Z daleka zobaczyć można okrągłą basztę – to donżon, jedna z najstarszych budowli w mieście, która kiedyś miała funkcję obronno-mieszkalną. Na terenie kompleksu znajduje się także jeden z największych zabytków w Lublinie: pięknie ozdobiona freskami kaplica Trójcy Świętej. Zamek jest też główną siedzibą Muzeum Lubelskiego z licznymi ekspozycjami oraz galeriami malarstwa ze słynną „Unią Lubelską” pędzla Matejki. Po obejrzeniu z panią przewodnik kaplicy ruszmy dalej.
Na Rynek docieramy przez Bramę Grodzką – to jedna z dwóch bram, która wchodziła w skład muru obronnego miasta, a która przetrwała do dzisiejszych czasów. Po drodze mijamy ruiny – to pozostałości fundamentów kościoła św. Michała, który był jednym z najstarszych w mieście. Obecnie to miejsce spotkań, występów i koncertów. Lubelskie stare kamienice robią wrażenie – niektóre z nich są kolorowe i pięknie odnowione, innym sypie się tynk i czekają na przywrócenie im dawnej świetności. Ale nawet tym zniszczonym dano drugie życie poprzez wstawienie w stare okiennice ciekawych zdjęć.
Zajrzeliśmy oczywiście do zespołu klasztornego dominikanów – tu znajduje się jedna z najstarszych świątyń w Lublinie. Obecnie kościół jest przepięknie odrestaurowany i robi wspaniałe wrażenie. Podobnie zresztą jak największy w Lublinie kościół – Archikatedra św. Jana Chrzciciela. Tu sprawujemy Eucharystię, a po niej mamy kilkanście minut na lody i wyruszamy do Kozłówki.

Kozłówka to maleńka miejscowość w województwie lubelskim, leżąca 9 km na zachód od Lubartowa i kilkadziesiąt kilometrów na północ od stolicy regionu – Lublina. Dziś nikt by o Kozłówce nie usłyszał, gdyby nie wspaniały Pałac Zamoyskich z otaczającym go zabytkowym parkiem. Pałac Zamoyskich w Kozłówce to wspaniała zabytkowa budowla z XVIII wieku będąca Pomnikiem Historii. Okres swej świetności pałac przeżył na przełomie XIX i XX wieku, kiedy to powstała tu ordynacja. Zamoyscy byli właścicielami posiadłości do roku 1944, od tego czasu pozostaje w rękach państwa polskiego. W zespole pałacowym obecnie siedzibę ma Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. W Pałacu zachował się autentyczny wystrój z okresu jego świetności w stylu Drugiego Cesarstwa, który turyści mogą podziwiać zwiedzając Muzeum.
Jeszcze przed zwiedzaniem odwiedzilismy kaplicę a także pokój księdza Stefana Wyszyńskiego.
Ksiądz Stefan Wyszyński przebywał w Kozłówce od 1 sierpnia 1940 do 1 września 1941 roku.
W okresie okupacji niemieckiej majątek kozłowiecki, którego właścicielami byli Aleksander i Jadwiga Zamoyscy, stał się miejscem pobytu dla wielu osób wysiedlonych czy zagrożonych aresztowaniem. Mieszkali tu uczeni, artyści, właściciele ziemscy, towarzysze broni Aleksandra Zamoyskiego oraz ich rodziny. Przebywali w Kozłówce, między innymi, prof. Czesław Znamierowski, znany filozof i teoretyk prawa, z żoną i dziećmi, czy rodzina generała Zygmunta Podhorskiego. Siostry Franciszkanki Służebniczki Krzyża wraz z grupą swoich niewidomych podopiecznych z zakładów w Laskach i w Żułowie, także znalazły tu schronienie. Ksiądz Stefan Wyszyński, mimo iż był poszukiwany przez gestapo, podjął się funkcji ich kapelana i ojca duchowego.
W czasie trzynastomiesięcznego pobytu ksiądz Wyszyński pełnił posługę duszpasterską w Kozłówce i okolicy. Odprawiał Msze św. i nabożeństwa, spowiadał, prowadził nauki i rekolekcje. Opieką duszpasterską otaczał też partyzantów i zaangażowany był w tajne nauczanie. Zajmował się pracą naukową, piśmienniczą i dydaktyczną. Jego wykłady dla sióstr oraz dyskusje, w których brali udział także inni ukrywający się u Zamoyskich goście, nazywano „akademią kozłowiecką”. Ksiądz Wyszyński wykładał prawo kanoniczne i katolicką naukę społeczną.
W pomieszczeniu, zajmowanym niegdyś przez księdza Stefana Wyszyńskiego, obecnie zaaranżowana została ekspozycja odtwarzająca dawny wystrój pokoju, opracowanana podstawie wspomnień Moniki i Krzysztofa Znamierowskich.

Cały zespół pałacowy otacza piękny park, który zachował dawny układ, a do posiadłości prowadzi wspaniała neobarokowa brama z początku XX wieku. Po dokładnym zwiedzeniu pałacu pod kierunkiem przewodniczki mieliśmy jeszcze prawie godzinę na spacery w parku, bądź konsumpcję.
A potem prosto na nocleg tym eazem w Świdniku.
Dzisiaj swoje urodziny obchodziła pani Elżbieta, składamy jej najserdeczniejsze życzenia 😉