Dzisiaj cały dzień spędziliśmy w Częstochowie i – co najlepsze – prawie wcale nie musieliśmy chodzić! ;

Dzisiaj przede wszystkim mogliśmy się wyspać, choć niektóre siostry wstały wcześniej i przygotowały razem z braćmi Adamem i Stefanem śniadanie. Po śniadaniu sprawowaliśmu Eucharystę w kaplicy u siostr Urszulanek (niektórzy mieli bardzo blisko, jakoż nocowali w holu przed kaplicą 😉 To już taki nasz mały zwyczaj, że po raz ostatni przed rozwiązaniem pielgrzymki chcemy raz jeszcze przeżyć Mszę Świętą w naszym gronie. Przewodniczył ks. Andrzej junior, a homilię wygłosił ks. Andrzej senior. Modliliśmy się dzisiaj za brata Piotra, naszego gitarzystę i głównego animatora muzycznego, który miał urodziny. A po Mszy udaliśmy się na Wały na Drogę Krzyżową pielgrzymki kaliskiej. Piękne rozważania przygotowane przez ks. Łukasza Skorackiego – ojca duchownego całej pielgrzymki odczytał ks. Rafał Grzęda – kierownik pielgrzymki. Na koniec pobłogosławił nam ks. biskup Łukasz. Nawet dszcz nie był w stanie przeszkodzić nam w dobrym przeżyciu nabożeństwa. A potem grupa się rozbiegła po Jasnej Górze i okolicach, bo był czas wolny.

O 16.00 wzięliśmy udział w spotkaniu w Auli Ojca Kordeckiego wraz z innymi pielgrzymami kaliskimi. Było wesoło, tanecznie, ale i refleksyjnie. Nie zabrakło świadectw. Na kolację mieliśmy dzisiaj kiełbaskę z grilla, a wieczorem wszysyc udali się na Apel Jasnogórski, a wielu jeszcze teraz gdy piszę te słowa uczestniczy w koncercie uwielbienia. Jutro uroczystość odpustowa i poerót do domu 😉