Kolejne spotkanie jasełkowe przygotowały dzieci ze Szkoły Podstawowej w Ciepielewie przy pomocy swoich nauczycieli, rodziców i oczywiście ks. Jacka.

Przedstawienie miało miejsce 20 grudnia w sali OSP w Ciepielewie. Jasełka miały nieszablonowy charakter ponieważ w rzeczywistości ukazały nam rozgrywkę jaka się odbyła pomiędzy Niebem i Siłami Ciemności przed Narodzeniem Jezusa. Anioły pod przewodnictwem Archanioła próbowały zrobić wszystko, aby nie tylko przygotować miejsce dla Syna Bożego, ale przede wszystkim by przygotować ludzi, którzy coraz bardziej od Boga się oddalają. Jak się dowiedzieliśmy ludzie wybierają nowe kierunki postępowania takie jak podlizywaizm, obgadywaizm, papugizm, nabieryzmy, krętacyzmy, na dudka wystrychnizm, nieszczeryzm, co ślina do gęby przyniesizm i temu podobne dziwne „izmy”, a przecież te kierunki prowadzą do zguby.

Diabły natomiast próbowały przeszkodzić Jezusowi w narodzeniu się, wykradały mu żłóbek, a przede wszystkim próbowały przekonać ludzi, że to wszystko bzdury z tym Panem Bogiem. Rozgrywka była zacięta, ale jak sugerował już sam tytuł przedstawienia, ostatecznie Niebo zwyciężyło. Bóg się narodził jako człowiek i można było śpiewać kolędy i się radować.

Warto dodać, że oprócz śpiewów i recytacji, ważna była również gra światła i cieni, które na specjalnych ekranach przedstawiały odgrywane treści, co – jak podkreśliła pani Dyrektor – bardzo stresowało aktorów i autorów przedstawienia, jako że po raz pierwszy wybrano tak zaawansowany spektakl do odegrania. Ciekawa była więc również dekoracja. Na scenie na środku stał parawan z przypiętym białym płótnem, który symbolizował Ziemię. Po obu stronach Ziemi były dwa parawany. Do parawanu po lewej stronie przypięty był niebieski materiał symbolizujący przestrzeń nieba, zaś po prawej czerwony materiał oznaczający przestrzeń piekła. Właśnie te parawany służyły jako ekrany w teatrze cieni. Elementem odróżniającym przestrzeń nieba i piekła były ustawione po obu stronach trony – przykryty białym materiałem po lewej stronie tron Archanioła i po prawej czarny tron Lucyfera.

Wszystko bardzo ładnie się udało, zresztą przecież wiemy, że Dobro zawsze zwycięża, i na koniec ks. Jacek, już odstresowany mógł wszystkim podziękować i złożyć Bożonarodzeniowe życzenia.