Categories: Aktualności, Galerie, Wydarzenie

Siostry Służebniczki

Pewnie wiele osób, a zwłaszcza dziewcząt zastanawia się nieraz, jak to jest być siostrą zakonną? 

Wyszperaliśmy w Internecie takie świadectwo: „Cóż, nie jest łatwo opowiedzieć o tym, każda z nas musi w swoim sercu poszukać na to pytanie odpowiedzi,  codziennie uczymy się jak być lepszą zakonnicą, ale mogę wam chociaż troszkę opowiedzieć jak to jest być siostrą. Mogę z pewnością powiedzieć że być siostrą zakonną jest to wielkie wyzwanie gdyż wymaga od nas całkowitego i bezinteresownego oddania się Bogu a poprzez Pana Boga służymy ludziom, jeżeli chcesz być zakonnicą  musisz nauczyć się żyć w pokorze i tylko z Bogiem w sercu. Pierwsze co przeważnie kojarzy się ludziom z siostrą zakonną to habit, ale z pewnością sam habit nie czyni jeszcze ze mnie siostry zakonnej. Owszem jest to symbol mojej konsekracji i taki zewnętrzny znak życia oddanego Bogu, habit ma przypominać mi i ukazywać innym że w moim życiu Bóg zajmuje pierwsze miejsce, codziennie wkładam ten strój i poprzez niego świadczę o mojej przynależności do Jezusa.

Otóż, aby stać się siostrą to muszę oddać swoje serce Panu Bogu, zostać Jego Oblubienicą, całym sensem mojego życia musi się stać służba na chwałę Bożą, staję się narzędziem w Jego ręku gdyż Zbawiciel powołał nas abyśmy swoim życiem uobecniały światu Pana Boga. Być zakonnicą to oddać wszystko bez wyjątku, i ciało i duszę Temu którego dobrowolnie wybrałyśmy na Oblubieńca”.

Chyba wszyscy właśnie o takim oddaniu się oblubieńczym, miłosnym Chrystusowi myśleliśmy, patrząc w niedzielę 4 września na siostrę Barbarę Piaskowską, pochodzącą z naszej parafii, która całkiem niedawno złożyła śluby wieczyste w zgromadzeniu Sióstr Służebniczek. Bardzo chcieliśmy ją godnie przywitać w naszej i jej własnej parafii. były więc kwiaty, piękne wierszyki naszych wspaniałych recytatorek, modlitwa  a także prezent. ponieważ był to prezent od całej parafii, można uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, co kryły owe cztery piękne pakunki: były to komentarze do Ewangelii, bo siostra Basia jest rozkochana w Słowie Bożym.

Niedziela była również okazją do przywitania w naszej wspólnocie sióstr, które od niedawna pełnią tu swoją posługę. Wiersze, kwiaty i modlitwa trafiły do siostry Zofii, nowej przełożonej, siostry Mirosławy, nowej katechetki w Szkole Podstawowej w Liskowie, siostry Ani, nowej wychowawczyni w przedszkolu i siostry Loyoli (Majka recytująca wiersz martwiła się przed Mszą, że za nic jej się nie uda wymówić tego imienia, ale dała radę :), która przybyła do Liskowa na emeryturę, podobnie jak siostra Helena, która dotarła popołudniu i nie mogła być z nami na Mszy powitalnej.

Nie wiedzieć dlaczego, siostry były zdziwione takim powitaniem, bo „jeszcze w żadnej parafii nikt nas tak nie witał”. Słowa te były jeszcze jednym potwierdzeniem, że po prostu w żadnej innej parafii nie ma tak wspaniałych dzieci jak w naszej