W niedzielę 2 października przeżyliśmy odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Różańcowej.

Wspaniała pogoda, ale przede wszystkim doświadczenie mocy Bożego Słowa, które przybliżył nam ks. dr Włodzimierz Guzik, proboszcz parafii p.w. św. Matki Teresy z Kalkuty, uczyniły ten dzień niezapomnianym. Ks. Włodzimierz przywiózł do nas ikonę Matki Teresy z Kalkuty pobłogosławioną przez papieża Franciszka na Placu Świetego Piotra w dniu jej kanonizacji. Matka Teresa wydawała się „wychodzić” z ikony, jakby chciała pozostać w naszym kościele. Ksiądz proboszcz postanowił „wyjść jej na przeciw” i obiecał nieoficjalnie, że taka sam ikona zostanie wkrótce napisana przez siostrę kamedułkę ze Złoczewa i zagości na stałe w naszej świątyni. A wracając do opustu to oprócz ikony św. Matka Teresa z Kalkuty była obecna również w znaku relikwii, które wszyscy mogliśmy uczcić. Co też uczyniliśmy tłumnie po procesji, choć wszyscy spieszyli się do domu na rosół 😉

Warto jeszcze powiedzieć kilka słów o procesji: procesje w Liskowie dzięki wspaniałej Asyście, obecności dzieciaczków z przedszkola w przepięknych strojach, orkiestrze i służbie liturgicznej są zawsze wielkim przeżyciem i barwnym świadectwem wiary. Są naszą wielką radością!

A co nam zostanie ze słowa, które skierował do nas ks. Włodzimierz?

Przede wszystkim ze słów samej św. Teresy z Kalkuty: mamy szukać ciszy, z której rodzi się modlitwa, która prowadzi do wiary, z której rodzi się miłość, która popycha do służby, z której przychodzi pokój. Niesamowite słowa! I jeszcze nie zapomnijmy definicji modlitwy: miłujące trwanie w obecności Boga.

Bóg zapłać wszystkim za udział, pomoc i życzliwość: chórowi, scholce, młodzieży, ministrantom, księżom, panom Organiście i Kościelnemu, Orkiestrze, Asyście i Żywemu Różańcowi (m. in. za pyszne ciasto 😉

Kolejny odpust już w listopadzie!