Ponieważ w tym roku zaproponowaliśmy kilka dłuższych form pielgrzymkowych, pozostało nam niewiele możliwości organizacji krótkich wyjazdów.

Ale małe co nieco udało się przygotować. I tak nasza druga wycieczka „za jeden uśmiech” odbyła się 2 sierpnia, a jej celem była Zduńska Wola. Aż 70 osób z niej skorzystało 😉
To ciekawe, że zaledwie nieco ponad 50 kilometrów od Liskowa znajduje się miejsce urodzenia św. Maksymiliana Marii Kolbego i związane z nim muzeum i sanktuarium, a tak niewielu spośród nas miało okazję być w tym miejscu. Dobrze, że udało nam się te braki nadrobić. Naszą wizytę rozpoczęliśmy od bazyliki, która jest jednocześnie sanktuarium św. Maksymiliana. Mszę św. poprzedziło historyczne wprowadzenie pani Marty, która powiedziała nam m. in., że właśnie w tym kościele poznali się rodzice Maksymiliana, a on sam był tutaj ochrzczony jako Rajmund Kolbe. Podczas Mszy Świętej, do której służyli nasi ministranci, ksiądz Proboszcz powiedział nam, że św. Maksymilian jest przykładem człowieka, dla którego nie ma granic i nie ma rzeczy niemożliwych (zaledwie miesiąc po przybyciu do Japonii było on w stanie rozpocząć wysokonakładowy druk Rycerza Niepokalanej po japońsku) a także o tym, że rozczarowujące rozwiązania okazują się z czasem być wielkim sukcesem (miejsce przyznane pod budowę klasztoru w Nagasaki było bardzo nieatrakcyjne, ale podczas wybuchu bomby atomowej okazało się być najlepszym z możliwych by nie ponieść żadnego uszczerbku).
Po Mszy zwiedziliśmy jeszcze muzeum domu urodzenia św. Maksymiliana a potem udaliśmy się prosto nad zalew w Jeziorsku, gdzie przy kiełbaskach z grilla bawiliśmy się nad wodą i w wodzie: nikt się nie uchował suchy, a nie wszyscy mieli ubranie na zmianę 😉