Categories: Aktualności, Galerie, Wydarzenie

Pieszo na Jasną Górę – dzień siódmy – Lisków

Ostatni dzień naszej pielgrzymkowej przygody. Nasza grupa powróciła do Liskowa, gdzie została serdecznie przywitana przez mieszkańców.Zanim jednak to nastąpiło, jeszcze w Częstochowie najpierw zjedliśmy ostatnie wspólne śniadanie a następnie z udziałem ponad 100 tys. wiernych na Jasnej Górze świętowaliśmy uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. W homilii ks. abp Wacław Depo wezwał do obrony życia, pytał też o sens życia, patriotyzm i gotowość daru z siebie dzisiejszego pokolenia Polaków.„Powracają (…) pytania o sens głębokiego patriotyzmu i wyzwanie, przed którym również stoi Kościół w Polsce – bo Polska, matka i ojczyzna, jest jednością na fundamencie chrztu świętego, bez tej prawdy nie byłoby Polski”. Arcybiskup przytoczył też napisane w 1848 r., prorocze – jak mówił – słowa wybitnego twórcy okresu romantyzmu Zygmunta Krasińskiego, który pisał m.in. o swoim lęku o człowieczeństwo, które „tak jak naród, tak jak osobnik, ma wolną wolę, i jeśli wybierze zło zamiast dobra, postęp swój na czas zahamuje i zawraca w tył”. Krasiński pisał też o godzących we wszelki „ustrój i ład wściekłych podrywach przeciwko rodzinie i własności, pogardzie dla wszystkich religijnych wyznań, rodu ludzkiego” oraz „niesłychanym nabożeństwie dla wszelkiego gwałtu” i „namiętnej żądzy zupełnego zerwania z przeszłością, by stworzyć tylko dwujęzyczny czas, składający się z samej przyszłości i teraźniejszości”. Ks. abp Depo odwołał się też do nauczania Prymasa Tysiąclecia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego: „może nam się wydawać, że dzisiaj wystarczy ubezpieczyć naród nasz, jego byt i wolność, traktatami pokojowymi i aliansami międzynarodowymi, nic to jednak nie pomoże, gdy młodzież polska nie będzie zdolna do ofiary za ojczyznę”.

Po Mszy Świętej była jeszcze chwila czasu, aby osobiście pożegnać się z Matką Bożą, bądź wyskoczyć na lody z gośćmi, którzy do nas dojechali, a później około godziny 15.00 wyruszyliśmy autokarem w drogę powrotną. Na trasie jeszcze trochę pośpiewaliśmy, pomodliliśmy się Różańcem i Koronką do Bożego Miłosierdzia. I tak dojechaliśmy do Dębska, skąd postanowiliśmy uroczyści, jak na pielgrzymów przystało, w naszych pięknych koszulkach i w pełnym rynsztunku ze śpiewem wejść do Liskowa. To były ostatnie trzy kilometry, które przeszliśmy na nogach. “Bułka z masłem”. Na trasie mieszkańcy Liskowa witali nas kwiatami, uśmiechem, a niektórzy łzami wzruszenia. Siostry Służebniczki miały słodkie jajka – niespodzianki dla najmłodszych uczestników. W kościele przywitał nas ks. Andrzej junior, wraz z panem kościelnym Józefem, organistą Mateuszem i tłumem wiernych. Po błogosławieństwie i podziękowaniach było jeszcze powitanie na słodko przy kawie i ciastku przygotowanych przez parafian. Co dalej? Pielgrzymka trwa. 9 września odbędzie się spotkanie pielgrzymkowe, potem kolejne, a za rok w sierpniu znowu wyruszymy na szlak, da Bóg w tak imponującym składzie, że po drodze będą nas pytać: “A w tym Liskowie to w ogóle ktoś został, czy wszyscy idą do Matki???”
Jutro zamieścimy podziękowania, a tymczasem “kilka” zdjęć 🙂