Za nami trzeci dzień i mnóstwo wrażeń. Z małym opóźnieniem zamieszczamy relację 😉

Trzeba przyznać, że przez całą noc padał deszcz i wychodziliśmy na trasę z przeknoaniem, że może być nieciekawie. A nasza trasa początkowo wiodła przez las. Na szczęście przez kilkadziesiąt minut jeszcze trochę pokropił deszcz, ale później niebo się rozjaśniło. Niemniej jednak przez dwa pierwsze dość krótkie odcinki szliśmy w milczeniu i było to również ciekawe przeżycie. Co prawda nie odśpiewaliśmy Godzinek, ale mamy nadzieję że Matka Boża nam wybaczy. Co jeszcze wydarzyło się na trasie? Oczywiście pyszny obiad, tym razem przygotowany przez pana Przemysława Kawalę, personel Ośrodka Zdrowia i Rodzinę Edmundową: zupa gulaszowa wszystkim smakowała, spożyliśmy ją pod kościołem, gdzie w ubiegłym roku celebrowaliśmy Mszę razem z iejscowym proboszczem ks. Jackiem. Tym razem nie udało nam się go spotkać. Oczywiście najważniejszym punktem dnia miała być wieczorna Eucharystia, podczas której Marta i Paweł mieli zawrzeć sakramentalny związek małzeński. I jak możecie się zorientować z nieco wymieszanych zdjęć, tak się stało. Ceremonia była piękna w swej prostocie, bo w całości skoncentrowana na miłości, tej Boga do człowieka odzwierciedlonej w Eucharystii i tej międzyludzkiej z węzłem. Po Mszy było oczywiście pielgrzymkowe wesele: był tort, było ciasto, pielgrzymkowe kanapki, tańce i na koniec o 21.00 Apel Jasnogórski.