Categories: Aktualności, Galerie, Wydarzenie

Pielgrzymka do Ziemi Świętej – dzień 3

Rozpoczęliśmy ten dzień od bardzo ważnej góry. Góry Tabor. Droga, po której jeżdżą autokary kończy się na dużym parkingu, na wysokości ok. 300 m n.p.m.

Dalej na szczyt można wjechać taksówkami, zwanymi tutaj szerutami lub wspiąć się na nogach (niczym apostołowie). Droga wije się serpentynami i jest wąska, ma 5 km długości. Pierwszą świątynię wzniosła na szczycie góry Tabor św. Helena – matka cesarza Konstantyna Wielkiego. Obecna świątynia zbudowana wg projektu Antonio Barlozziego w 1919-1924 roku ma dwie wieże, które swymi bokami łączą się z kościołem. Wnętrze kryje także dwie kaplice: poświęcone Mojżeszowi i Eliaszowi. Grube kolumny i masywne arkady dzielą bazylikę na 3 nawy. W zasadzie tuż po wejściu jednym rzutem oka można objąć wzrokiem całe wnętrze świątyni, starożytną kryptę z ołtarzem oraz absydę z mozaiką przedstawiającą ewangeliczną scenę Przemienienia. Bazylika swym kształtem nawiązuje do wzorów architektonicznych z okresu z IV-VI wieku. To właśnie tutaj celebrujemy Eucharystię.

Kolejnym punktem na naszej pielgrzymkowej trasie jest Tyberiada. Naszym celem był oczywiście przede wszystkim dwunastowieczny zbudowany przez krzyżowców kościół św. Piotra, ale jak się okazało na jego dziedzińcu znajduje się nie tylko bardzo podobny do tego w bazylice w Rzymie pomnik św. Piotra, ale także tzw „Ołtarz Ojczyzny” – piękny i wzruszający monument obrazujący tysiąc lat Polski ufundowany w 1945 r. przez żołnierzy gen. Władysława Andersa – na pamiątkę pobytu nad Jeziorem Galilejskim.
N
atomiast kościół św. Piotra, pierwotnie został wzniesiony w XII wieku przez Krzyżowców. Dzisiejsza budowla ma kształt odwróconej łodzi, charakterystycznej dla pobliskiego jeziora no i zawodu i misji św. Piotra. W 1944 roku artysta Emilio Rytz wykonał nową polichromię w kościele. Górna część absydy przedstawia barkę rybacką z białym żaglem przyozdobionym papieską tiarą z kluczami. Po lewej stronie Duch Święty w postaci białej gołębicy “tchnie” w żagiel. W barce siedzi św. Piotr i trzyma oburącz ster. Nad barką widnieje łaciński napis: “Gdzie Piotr – tam Kościół”.

Z Tyberiady przemieszczamy się do twierdzy Nimrod znanej także jako Kalaat al-Subeiba albo “zamek na wielkim urwisku”. Jest ona jedną z największych i najbardziej imponujących fortec, które przetrwały od czasów średniowiecza. Znajduje się ona w północnej części wzgórz Golan, na grzbiecie sięgającym około 800 metrów nad poziomem morza. Twierdza została wzniesiona w 1229 roku przez Osmana Al-Aziza, którego celem było zabezpieczenie obrony Damaszku podczas Szóstej Wyprawy Krzyżowej. W połowie XX wieku przeprowadzono restaurację twierdzy Nimrod. Dzisiaj to miejsce pełni funkcję parku narodowego. Mimo niełatwej historii, ruiny zamku Nimroda zachowały wiele atrakcji i nasz spacer po ruinach był bardzo przyjemny.

Z twierdzy udajemy się do Banyas (Banias albo rzeka Hermon). Jest to jedna z trzech źródłowych rzek Jordanu. To też nazwa miejsca u źródła rzeki, które leży u stóp góry Hermon, w starożytności była to Cezarea Filipowa. Banias to też nazwa rezerwatu przyrody w północno-wschodniej części Izraela, tuż przy granicy z Syrią, na wzgórzach Golan. Obejmuje on źródło rzeki, wykopaliska archeologiczne oraz część biegu rzeki. Arabska nazwa „Banyas” wywodzi się od greckiego słowa Paneas, które wskazuje na to, że w tym miejscu w epoce hellenistycznej (323 p.n.e. – 30 p.n.e.) znajdowało się sanktuarium boga Pan. Okolica ta to także bardzo urokliwy i jak na Izrael bardzo zielony rezerwat przyrody. Wędrówka wzdłuż potoku Hermon daje ochłodę nawet w najgorętsze dni. Rzeka ma spory spadek i po drodze można podziwiać większe bądź mniejsze wodospady. Największy z nich ma 10 m wysokości. Ta część dnia przyniosła wytchnienie wszystkim pielgrzymom, tak że mieliśmy jeszcze siły na krotki spacer po typowym miasteczku żydowskim, czyli Zafed. A potem już prosto do hotelu na ostatnią noc w Nazarecie.