Grupa Bursztynowa narodziła się w roku 2017. To wtedy po raz pierwszy od z górą dwudziestu lat wyruszyła z Liskowa piesza pielgrzymka na Jasną Górę.

Doświadczenie okazało się na tyle pozytywne i inspirujące, że w kolejne dwa lata grupa urosła do ponad 100 osób. Takiego potencjału nie wolno zmarnować, dlatego oprócz wspólnego pielgrzymowania latem, staramy się spotkać przynajmniej kilka razy w roku.

 Okazją nie tylko dla pielgrzymów, ale dla wszystkich grup duszpasterskich jest zawsze okres Bożego Narodzenia, kiedy organizowane są tzw. spotkania opłatkowe. Czasami odbywają się one już w okresie Adwentu, czyli przed Bożym Narodzeniem, co nie jest szczególnie dobrym pomysłem, bo chodzi jednak o to, aby cieszyć się Bożym Narodzeniem, obecnością Emanuela, Boga z Nami. U nas w parafii staramy się pod tym względem nie iść na kompromisy i spotkania opłatkowe organizujemy zawsze pomiędzy Nowym Rokiem a początkiem ferii zimowych dla dzieci. Takie właśnie spotkanie z pielgrzymami Grupy Bursztynowej miało miejsce w sobotę 11 stycznia.

Nasze spotkania zawsze rozpoczynają się Eucharystią, a więc w roku którego hasłem są słowa “Eucharystia daje życie” nie mogło być inaczej. Nasza grupa muzyczna wraz z organistą zadbała o odpowiedni nastrój i oprawę liturgii a my wszyscy rozglądaliśmy się z ciekawością dookoła, aby zauważyć komu udało się przybyć. Jak wiecie, trzonem naszej grupy jest oczywście mocna reprezentacja przyjaciół na różne sposoby z Liskowem związanych choć tutaj nie mieszkających. Dlatego z ciekwością podczas spotkań rozgladamy się za twarzami z Warszawy, Poznania, Kalisza czy Przespolewa. Na spotkaniu opłatkowym wielu
z nich się pojawiło, choć niestety nie wszyscy.

Po Eucharystii udaliśmy się do sali multimedialnej, gdzie był delikatny poczęstunek, ale przede wszystkim okazja do tego co Amerkanie nazywają “catch up” czyli nadrobienie zaległości we wzajemnej wiedzy o sobie. Co słychać? Jak żyjesz? Dobrze cię znowu widziec… To najczęstsze zwroty, które padały pomiędzy roześmianymi twarzami. Nie mogło oczywiście zabraknąć tradycyjnego przełamania się opłatkiem. Ksiądz proboszcz, a jednocześnie kierownik i przewodnik Grupy Bursztynowej okazał się być wyrozumiały i ogłosił, że opłatkiem i życzeniami mogą się wymienić ci, którzy chca i lubią. Bo są przecież wśród nas osoby, które za tym momentem nie przepadają i ich też trzeba zrozumieć. Po życzeniach było jeszcze trochę czasu na pogadanie i pośmianie się, ale nie dość, aby wyczerpać tematy, bo przecież spotkanie opłatkowe nie może się obyć bez kolęd. Wykorzystaliśmy naszą obecność w sali multimedialnej i na ekranie były wyświetlane teksty kolęd, dzięki czemu nie zatrzymywaliśmy się na pierwszych zwrotkach 😉 W śpiewie najbardziej pomagali nam Piotr na gitarze i Bartek na swoim wielkim bębnie 😉 

Nasze spotkanie zakończył tradycyjny Apel Jasnogórski, iskra przyjaźni i rozesłanie. Gdzieś u początków wiosny trzeba będzie spotkać się ponownie, bo dobrze nam ze sobą.